Identyfikacja wizualna - księga znaku

Tekst na stronie www – prosto i zwięźle

Tak w dwóch słowach należałoby pisać teksty na strony internetowe, oczywiście 🙂

Jest kilka przykazań, by materiały pisane były nie tylko użyteczne seo, ale także użyteczne dla klientów.

Po pierwsze – przejrzysty język.

Brak zrozumienia istotnych treści doprowadziła do coraz bardziej wyraźnej tendencji upraszczania komunikatów i świadomego dostosowywania ich do potrzeb czytelników. W tym celu w USA czy Wielkiej Brytanii promuje się tzw. plain language – w Polsce natomiast można usłyszeć o przejrzystym języku czy prostej polszczyźnie.
Metoda polega na formułowaniu zrozumiałych komunikatów w oparciu o krótkie zdania, powszechnie używane słownictwo, brak specjalistycznego żargonu czy mglistych metafor.

Przejrzysty język wykorzystywany jest coraz częściej w dokumentach prawnych, regulaminach czy broszurach dotyczących świadczeń zdrowotnych. Świetnie sprawdza się on również w procesie tworzenia treści stron internetowych i serwisów prezentujących usługi firm.

Dlaczego coraz więcej firm decyduje się na konstruowanie treści w oparciu o zasady prostej polszczyzny? Klienci rzadko kupują kota w worku, a niejasny przekaz często budzi ich nieufność i frustrację. W zetknięciu z zagmatwaną ofertą czy mglistą terminologią decydują się oni na zakup produktu konkurencji, której warunki są zrozumiałe i przejrzyste. Włożenie wysiłku w konstrukcję jasnego przekazu buduje zaufanie klientów, zbliża ich do marki oraz pomaga zrozumieć treść regulaminów i umów, co niweluje ryzyko reklamacji czy niezadowolenia odbiorców.

Po drugie – rozumowanie = kupowanie

Rzadko kto ma ochotę na zakup danego towaru czy usługi po przeczytaniu treści strony www, na której króluje branżowe, skomplikowane nazewnictwo i długie, wielokrotnie złożone zdania. W dzisiejszym świecie mało mamy czasu na rozwiązywanie tego typu łamigłówek, dlatego też, nie ma się co dziwić, że po prostu klienci uciekają z takiej strony.
O wiele chętniej podchodzą do prostych zdań, krótkich instrukcji czy zwięzłych opisów, gdzie prowadzeni są a punktu A do punktu B. I o wiele częściej podejmują decyzję nabycia produktu, czy usługi.

Po trzecie – po polsku!

Nie chodzi wcale o wersję językową. Chodzi o poprawną polszczyznę, wolną od literówek, błędów gramatycznych czy (o zgrozo!) ortograficznych. To nie do przyjęcia, dlatego warto, przed jakąkolwiek publikacją sprawdzić wszelkie takie błędy. Dzisiejsze edytory od razu wyłapują wszelkie nieścisłości, więc sprawdzenie takowych nie jest pracochłonne.