Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Blog poświęcony tematyce Identyfikacji wizualnej
Blog poświęcony tematyce Identyfikacji wizualnej
Konwersja to coś, co spędza sen z powiek każdemu, kto jakkolwiek jest związany z branża e-commerce. Staramy się, dwoimy się, troimy, a czasem okazuje się, że jednak w naszym sklepie online znajdują się mniejsze lub większe “klopsy”, które skutecznie blokują konwersję i powodują, że zamiast więcej, mamy mniej klientów.
Co więc bywa przysłowiowym gwoździem do trumny?
– Ukryte koszty i warunki dostawy. Czasy nieświadomych konsumentów, kupujących kota w worku, odeszły już bezpowrotnie. Klarowna informacja o kosztach, w dodatku duża różnorodność dostępnych i wygodnych dla konsumenta form dostawy i płatności, sprawia, że konsumenci przychylnym okiem patrzą na zakupy w naszym sklepie i chętnie ich dokonują. Jeżeli chcemy, by klienci byli lojalni, ty musimy zapewnić im komfort dokonywania zakupów i być wobec nich uczciwi, rzetelnie informując o całkowitych kosztach transakcji.
– Brak lub nic nie wnoszące opisy i rekomendacje produktów. Jeśli wychodzimy z założenia, że klient sam widzi co kupuje, a opisy luc specyfikacje nie są mu do szczęścia potrzebne to… grubo się mylimy. Dokładajmy wszelkich starań by opisy i wszelkie techniczne aspekty były możliwie naj treściwiej przedstawione na stronie.
– Brak wezwania do działania. Badania pokazują, że brak dużych czytelnych buttonów na stronach www i w e-sklepach zmniejsza konwersję, nawet o 50%! Dlatego warto przemyśleć i stworzyć chwytliwe, proste hasła i umieszczać czytelne przyciski CTA. To “one robią” nam część ruchu organicznego.
– Nieaktualny content. Prowadząc sklep czy oferując jakiekolwiek usługi jesteśmy wręcz zobligowani do tego, by dbać o aktualność oferowanych przez nas produktów. Nikt nie będzie chciał kupować ze sklepu, w którym tak naprawdę nic nie na stanie magazynowym, wszystko jest “na zamówienie”, a opisy, teksty są napisane na kolanie, z błędami w dodatku, także sugerują to, że były pisane dawno, dawno temu. Kiedyś, takie “macosze” traktowanie klienta może by i przeszło niezauważenie – dziś? – nie ma takiej opcji.
– Brak wersji mobilnej. Do lamusa odeszły już czasy, gdy kupowało się tylko i wyłącznie w domowym zaciszu na własnym laptopie, czy pececie. W dzisiejszym świecie posiadanie responsywnej strony www to absolutny mus, konieczność, standard, bez którego po prostu nie będziemy istnieć – zakupów dokonujemy na ekranach smartfona będąc w autobusie, w pracy czy idąc na spacer z psem.
– Powolne ładowanie strony. Dosłownie kilka dni temu Google oficjalnie poinformowało, że prędkość ładowania strony staje się oficjalnie parametrem, który będzie miał istotne znaczenie przy pozycjonowaniu stron, już nie tylko desktopowych, lecz także w wersji mobilnej. Jeżeli w porę nie ogarniemy tematu ogromnych zdjęć, grafik w naszym sklepie, możemy odczuć bardzo nieprzyjemne konsekwencje w postaci obniżenia rankingu strony, a tym samym spadku w organicznych wynikach wyszukiwania w Google.